Kupno mieszkania wiąże się z podjęciem wielu poważnych decyzji. W poprzednim wpisie Justyna pisała o wadach i zaletach rynków wtórnych i pierwotnych. Dziś ja napiszę parę zdań o tym, co jest lepsze – mieszkanie w centrum miasta, czy na jego obrzeżach.
Właściwie wszystko ma swoje wady i zalety, więc nie da się jednoznacznie określić, które rozwiązanie będzie lepsze. My wybieramy jeszcze inną opcję – mieszkanie w mieście, ale w żadnym wypadku nie w centrum. Nie chcemy mieszkać w środku miasta, ponieważ to jednoznacznie wiąże się z hałasem lub zdecydowanie za wysokimi cenami – albo i z jednym, i z drugim. Dlatego właśnie stawiamy na dzielnicę – będą to Krzyki lub Fabryczna (rzecz jasna, nadal mówimy o Wrocławiu).
Poniżej pokuszę się jednak o wypisanie plusów i minusów tych trzech opcji: miejscowości pod Wrocławiem, mieszkania w centrum miasta oraz mieszkania w mieście, ale w dzielnicy oddalonej od centrum.
Kupno mieszkania pod Wrocławiem:
+ zdecydowanie niższa cena za metr kwadratowy, co przekłada się na…
+ większy metraż za niższą cenę
+ spokój, zieleń, harmonia
– dłuższy i utrudniony dojazd do centrum miasta, korki
– adres niewrocławski, niewrocławska rejestracja
– wyższe koszty związane z transportem (benzyna, autobusy, tramwaje itp.)
– duża strata czasu spędzona na dojazdach
Kupno mieszkania w centrum Wrocławia:
+ wszędzie blisko
+ oszczędność czasu i pieniędzy na dojazdy, dobra komunikacja
– korki
– hałas
– zbyt wysokie, nieproporcjonalne do jakości, ceny
– najczęściej stare budownictwo
Kupno mieszkania w dzielnicy Wrocławia:
+ cena odpowiednia do jakości
+ wrocławski adres, wrocławska rejestracja
+ dobra komunikacja z centrum miasta, łatwe dojazdy
+ cisza i spokój (jeśli wybierze się odpowiednie osiedle), zieleń
– dalej do centrum, do miejsc obleganych, np. Rynek.
– korki, w przypadku dojazdu do centrum lub przejazdu przez nie.
Tak myślę i myślę, i nie potrafię znaleźć innych wad mieszkania w dzielnicy Wrocławia. Zapewne z biegiem czasu artykuł ten będzie można rozbudować.
Powyższy schemat pokazuje kupno mieszkania we Wrocławiu, ale zapewne we wszystkich dużych miastach wygląda podobnie. Jeśli uważacie, że czegoś tu brakuje – zapraszam do komentowania.
Skomentuj