Spotkanie z doradcą finansowym już za nami, jednak o tym napiszę przy innej okazji. Dziś chciałabym ponarzekać trochę na biura nieruchomości i to, co robią, aby wyszarpać od ludzi „trochę” grosza. Czytaj dalej
Zagrywki biur nieruchomości – jak nie dać się zjeść?
Zakup mieszkania – centrum miasta czy przedmieścia?
Kupno mieszkania wiąże się z podjęciem wielu poważnych decyzji. W poprzednim wpisie Justyna pisała o wadach i zaletach rynków wtórnych i pierwotnych. Dziś ja napiszę parę zdań o tym, co jest lepsze – mieszkanie w centrum miasta, czy na jego obrzeżach.
Właściwie wszystko ma swoje wady i zalety, więc nie da się jednoznacznie określić, które rozwiązanie będzie lepsze. My wybieramy jeszcze inną opcję – mieszkanie w mieście, ale w żadnym wypadku nie w centrum. Nie chcemy mieszkać w środku miasta, ponieważ to jednoznacznie wiąże się z hałasem lub zdecydowanie za wysokimi cenami – albo i z jednym, i z drugim. Dlatego właśnie stawiamy na dzielnicę – będą to Krzyki lub Fabryczna (rzecz jasna, nadal mówimy o Wrocławiu).
Zakup mieszkania – rynek wtórny, czy pierwotny?
Decyzja o kupnie mieszkania została już podjęta, choć do tego czasu po cichu i tak o nim marzyłyśmy. Wynajem kawalerki o średnim standardzie to koszt rzędu 1000-1200 złotych, co i tak jest niejako okazją w tej lokalizacji. W skali roku niech daje to 12 tysięcy. Z jednej strony może to oznaczać mało (w naszym przypadku prawdopodobnie pół roku spłacania kredytu), z drugiej jednak lepiej inwestować w swoje, zwłaszcza, że nie zamierzamy z Wrocławia wyjeżdżać, a szóstka w toto lotka jakoś nie chce się trafić.
Podjęcie decyzji to jedno, a działanie i dylematy z tym związane to drugie. Wciąż jeszcze zastanawiamy się nad tym, czy będzie to mieszkanie z rynku wtórnego, czy pierwotnego. Czytaj dalej
No to zaczynamy!
Witam wszystkich potencjalnych czytelników na blogu, który jest poświęcony kupowaniu mieszkania. Sprawa wygląda tak: Blog ten będą prowadzić dwie osoby – Ja (Magda) i Justyna. Chcemy wspólnie kupić mieszkanie. Czas najwyższy się za to zabrać. Ile można wynajmować i wyrzucać pieniądze w kosmos, skoro można spłacać swoje. Oczywiście mamy swoje typy dotyczące tego, jak ma wyglądać nasze wymarzone mieszkanie, ale zdajemy sobie sprawę, że z powodu obecnej sytuacji na rynku, musimy być trochę elastyczne. Poniżej jednak przedstawiam swoją wizję naszego idealnego lokum.