Wiele osób kupuje mieszkania tylko po to, by od razu je wynająć. Ci, to zrobili interes – mawia się skromnie o właścicielach kilku nieruchomości. Złoty biznes można zrobić nie tylko na zakupionych mieszkaniach. Kto miałby tyle pieniędzy na starcie, żeby stać się od razu właścicielem kilkuset metrów kwadratowych. Początkowy kapitał można zbić w zupełnie inny sposób. Wynajem pod wynajem – czy coś Wam to mówi? Jeśli nie, to już tłumaczę!
Inwestycja w nieruchomości jest uznawana za najbardziej opłacalny sposób na otrzymywanie stałego dochódu w przyszłości. Wyobraź sobie, że będąc właścicielem nieruchomości: kamienicy, mieszkania lub domu i wynajmując je innym osobom, Twoja praca ograniczałaby się wyłącznie do comiesięcznego zebrania wszystkich czynszów. Brzmi świetnie? A jakże.
Ta wizja dotyczy jednak tych, którzy mają spory kapitał zebrany na zakup nieruchomości. Od czego zacząć, jeśli nie jesteśmy Wilkami z Wallstreet? A no od wynajmu pod wynajem!
Wynajmuję mieszkanie, a później? Wynajmuję dalej
Nic prostszego. Wynajem pod wynajem to w zasadzie forma wynajmowania mieszkania, która bardzo często jest praktykowana w środowisku studenckim. Polega na tym, że jedna osoba podpisuje umowę z właścicielem mieszkania dotyczącą wynajmu mieszkania, a następnie pod wynajmuje pokoje innym osobom.
Brzmi skomplikowanie? Pomyśl sam o czasach, kiedy byłeś studentem i mieszkałeś z kilkoma znajomymi. Czy przypadkiem umowa wynajmu nie była podpisana tylko z jedną osobą? No właśnie.
Pewnie teraz plujesz sobie w twarz myśląc: dlaczego nie zbiłem na tym interesu życia!
Wyobraźmy sobie taką sytuację
Wynajmuję mieszkanie w centrum miasta Wrocławia. Mieszkanie urządzone w średnim standardzie, trzy pokoje, przestronna kuchnia i łazienka. W sumie 75 m/kw. Pokoje 18m/kw, 20 m/kw i 12 m/kw. Dwa pierwsze całkiem spore, mogą tam zamieszkać po dwie osoby lub pary (te zazwyczaj szukają wspólnego lokum). W trzecim możesz rozlokować jedną osobę. Łącznie 5 osób. Masz dwie opcje: albo wynajmujesz wszystkie pokoje i szukasz 5 chętnych osób, albo wynajmujesz 2 większe pokoje, a w trzecim mieszkasz Ty (zawsze będziesz mógł dopilnować, co dzieje się w mieszkaniu).
Utargowałeś z właścicielem czynsz na 2000 zł z opłatami. Zostaje Ci zatem kwestia takiego rozdysponowania pieniędzy, by móc coś zarobić.
Biorąc pod uwagę ceny we Wrocławiu to spokojnie dwa większe pokoje możesz udostępnić za 1000 zł. Tym sposobem masz już czynsz z głowy. Trzeci pokój pod wynajmujesz i zarabiasz na nim jakieś 600 zł. Możesz też w nim zamieszkać za free. Tym sposobem masz w kieszeni całe 600 zł. Za co? Za podpisanie jednego papierka i comiesięczne polecenie przelewu.
Mało? Dużo? Jej nieruchomość uważa, że dużo!
Kwestia tego, ile zarobisz, zależy oczywiście tylko od tego, jak dobre rozeznanie masz na rynku. Jeśli dobrze poszukasz możesz znaleźć naprawdę dobrą okazję mieszkania pod wynajem. Niski czynsz i stosunkowo dobre warunki to pewne kilkaset złotych w kieszeni.
Skomentuj