Nie od dziś wiadomo, że największy popyt na towar jest tam, gdzie cena jest rozsądna. Zdążyli to już zauważyć deweloperzy, którzy proponują mieszkania nie z duże, ale też nie za małe, 2-3 pokojowe o średnim standardzie. Popyt na tak zwane mieszkania kompaktowe, o których pisała już Magda, z pewnością nie będzie maleć, zwłaszcza, że ceny metra kwadratowego nie są niskie. Jak to wyglądało w różnych miastach Polski w ostatnim kwartale 2011 roku?
Oczywistością jest, że najwięcej trzeba było zapłacić w Warszawie. Tam cena metra kwadratowego wynosiła od 7 do 9 tysięcy, nie brakowało również mieszkań, w których metr kwadratowy kosztował i 15. Tłumaczy się to większymi cenami działek, wyższymi stawkami za robociznę i ogólnie podwyższonym standardem życia. Ile prawdy w tym ostatnim, śmiem wątpić, zwłaszcza, jeśli chodzi o Kowalskiego.
Za Warszawą, jak jeden mąż podążały inne miasta. Tam metr kwadratowy kosztował od 5 do 7 tysięcy złotych, a liczba mieszkań „lux” stanowiła ułamek procenta. Różnica spora.
Średnie z cen wypadają podobnie.
- Warszawa – 8,5 tysiąca zł za metr kwadratowy
- Kraków – 6,9 tysiąca zł
- Poznań – 6,5 tysiąca zł
- Wrocław – 6,4 tysiąca zł
- Gdańsk – 6,3 tysiąca zł
Wrocław mógłby stanieć 🙂
Skomentuj